niedziela, 29 maja 2016

10

Izba Dziecka miała tylko jeden problem.
Widzieli że zatracam się w LSD.
"Wiedzą chyba państwo że nałóg może się pózniej przenieść na córkę?"
TAK WIEMY
Rozmawiałem na ten temat z Gigi. Podczas rozmowy przenieśliśmy się do pokoju Carrie.
Płakała. Ale wnet przestała. Przyłożyłem rękę do jej brzuszka. Zaniepokoiłem się.
-Gigi...coś się chyba stało...-wymamrotałem w amoku. Carrie nie oddychała.

1 komentarz:

  1. O nie!!! Carrie przedawkowania LSD.
    A tak w ogóle to blog SUPER!!!

    OdpowiedzUsuń