Nareszcie koniec tego cholernego boysbandu. Uwolniłem się od nich. To mi już naprawdę urosło, chciałem zacząć karierę solową. Byli przyjaciółmi.Są wrogami. Zaczęliśmy się kłócić.
No cóż trudno.
Tak już bywa.
(Sorry za krótki rozdział, w końcu to tylko wpisy w dzienniku)
Like Its Acting
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz