*Gigi*
Jest zle. BARDZO ZLE. Próbowałam się skontaktować z Zaynem ale chyba tylko telepatycznie. PRZECIEŻ NIE MAM JEGO NUMERU IDIOTKO.
Znalazłam go w necie, od razu wysłałam esa.
-Zayn, jest zle.
Gigi? Co się stało
kochanie?-
Co jak on napisał kochanie? Albo nawet niech tak zostanie, trochę się w końcu zadurzyłam hehe.
-Jeśli stoisz,
lepiej usiądz.
Ostrzegam...
Zaczynam się rili bać-
-Jesteś tatą...
Nie odpisał. Chyba trochę przysrał w sandały. Napewno.
-=-
Odezwał się po kilku minutach.
Jeśli masz zamiar urodzić,-
zamieszkaj ze mną.
Zgodziłam się. W końcu dojdziemy do prawdziwej miłości. Doczekamy się dziewczynki, pięknego loftu...
Gigi ,Ogarnij downa!
Dziecięce marzenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz